Pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku długi czas opierała się na minimalizmie w wystroju wnętrz. Na czym polegał minimalizm? Oto projektanci stawiali na proste, zazwyczaj kontrastowe rozwiązania – dużo bieli i czarnych, ewentualnie szarych dodatków.Ten trend ma po dziś dzień swoich wyznawców i w pewnym stopniu świetnie się spisuje. Skandynawskie upodobania lansowane przez wiele magazynów na temat designu, dały fanom minimalizmu dodatkowy element zainteresowania – chropowate tekstury ścian, reprezentowane między innymi przez kamienie dekoracyjne.
Marka Stones podaje, że właśnie rozwijając trend minimalistyczny, a także w odpowiedzi na zwiększoną dojrzałość klientów, wprowadziła kamień dekoracyjny w postaci płytek w odcieniach bieli, jak np. City – która jest białą, geometryczną płytką, wyróżniającą się teksturą łupanego kamienia o drobnych, prostokątnych kształtach. Podobnie jest z kamieniem dekoracyjnym Stones Cascade, który imituje bloki skalne o wyraźnie zaznaczonych krawędziach. Kamień dekoracyjny Cascade świetnie wypada w połączeniu z podłogami o naturalnych, tradycyjnych wybarwieniach, najlepiej z dębowymi deskami. Stones dowodzi, że nawet kamień dekoracyjny Tokyo, czyli gipsowe płyty architektoniczne wyglądające jak surowy beton, pasują do nowoczesnego, odmienionego wydania minimalizmu, który ma swój „prawdziwy” rys, wyrażany przez pory i wżery w zewnętrznej strukturze.
Kamień dekoracyjny w drugiej dekadzie tego stulecia znalazł jeszcze szersze zastosowania. Wykorzystanie kamienia dekoracyjnego pokazało, że nowoczesne wnętrza mogą, poza ładem wprowadzanym przez geometryczność, powtarzalność wzorów, być przytulne. Stąd mocne stawianie na delikatność kamienia dekoracyjnego w odcieniach natury – beżach, brązach, różnych odmianach koloru żółtego. Nurt ten opiera się na przekonaniu, że człowiek potrzebuje być blisko natury, ceni odcienie natury oraz szlachetne materiały, a także harmonię. Wysoki jakościowo i praktyczny w montażu kamień dekoracyjny ma dziś zastosowanie w każdym pomieszczeniu wewnątrz jak i na zewnątrz domów (kolekcje przeznaczone na elewacje budynków są mrozoodporne).
Kamień dekoracyjny wprowadza designerski efekt, ale również poczucie zwolnienia tempa życia, ukojenia, przeniesienia w naturę. Dla przykładu takie właściwości ma kamień dekoracyjny Lascar. Imituje kamień wulkaniczny, wprowadza klimat południa. Podobnie wypada kamień dekoracyjny Havana marki Stones – płytka o bardzo jasnym odcieniu, w kolorach karaibskich piasków. Ceglany kształt wyraźnie wyróżniają nieregularne linie. Nawet upodobania do etnicznych klimatów nie przeczą minimalizmowi. Ineria – płytki kamieniopodobne Stones – to kamień dekoracyjny o niezwykłej precyzji wykonania wyróżniający się kontrastowością odcieni (brąz, beż, ewentualnie grafit). Podłużny format płytek wprowadza ład, jednocześnie kolor przywodzi na myśl urokliwe obrazki z wysp Indonezji. Tak więc kamienie dekoracyjne w wydaniu drugiej dekady XXI wieku w swoim designie cechują się umiarem, poszanowaniem nurtu minimalistycznego, ale też wyjątkowym ukierunkowaniem na użytkowników. Coraz częściej posiadają gotowe fugi, co powoduje, że ich układanie staje się banalnie proste.